"Nerwowy ruch". Gowin krytykuje podwyżkę stóp procentowych
W środę RPP zdecydowała się na podwyżkę z 3,5 proc. do 4,5 proc. Konsensus rynkowy przewidywał podwyższenie stopy referencyjnej o 50 pb, choć część analityków nie wykluczała wzrostu. Dalsze decyzje RPP mają zależeć od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę.
Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku 2021 roku, w tym stopę referencyjną z 0,1 proc. do 0,5 proc. W listopadzie ub.r. podwyższono stopę referencyjną do 1,25 proc., w grudniu do 1,75 proc., w styczniu tego roku do 2,25 proc., w lutym do 2,75 proc., zaś w marcu do 3,50 proc.
Spóźnione decyzje?
– Chciałbym, żeby polski rząd był tak skuteczny w nakładaniu sankcji na Rosję jak Rada Polityki Pieniężnej jest skuteczna w podwyższaniu rat tym młodym rodzinom wychowującym dzieci. Ten dzisiejszy ruch w mojej ocenie jest zbyt nerwowy. Wiadomo, że w ubiegłym roku prezes Glapiński przekonywał wszystkich, że inflację da się łatwo opanować. Spóźnił się, wyraźnie spóźnił się z decyzjami – powiedział na antenie TVN24 były wicepremier Jarosław Gowin.
Polityk, który systematycznie krytykuje politykę fiskalną rządu, odniósł się także do Polskiego Ładu. – Polski Ład zostanie, mam nadzieję, że na następnym posiedzeniu Sejmu, przebity osikowym kołem i wyląduje tam, gdzie jak Porozumienie od dawna głosi, jest jego miejsce, czyli po prostu w śmietniku. Są nowe propozycje rządu, one naprawiają część negatywnych skutków Polskiego Ładu, podkreślam część, ale generują też ogromny chaos, a to jest ostatnia rzecz jakiej potrzeba gospodarce w czasach takiego globalnego rozchwiania – stwierdził szef partii Porozumienie.